Makijaż nowościami z Rossmanna: Lovely, Lirene, Bielenda

Witajcie,

Trochę uzbierało się tych kosmetyków do makijażu przez ostatni czas, a i byłam ciekawa moich łupów z Rossmana, więc postanowiłam podzielić się Wami moimi refleksami na temat kilku z nich:
1) Lirene No Pores, baza matująca zmniejszająca widoczność porów
Jestem pozytywnie zaskoczona tą bazą, bo:
-jest lekka
-nie zapycha
-faktycznie matuje i przedłuża trwałość makijażu
-jest niezbyt droga i powszechnie dostępna
+ładnie pachnie
2) Bielenda, Makeu up akademie, fluid matujący nr 2 beżowy
Fluid z Bielendy jest jednym z moich ulubionych, a zarazem najtańszych, jakie używam. Jest to bardzo dobry jakościowo podkład - kryje przyzwoicie, mat utrzymuje również w marę dobrze, długo się trzyma. W ferworze zakupów i przeciskania się przez tłum wybrałam zły odcień 2-beżowy, który jest faktycznie neutralny, ale na szczęście nie ma różowych tonów, więc miarę jestem go w stanie używać. Mój odcień to jednak 1-jasny, prześliczny lekko żółtawy. Firma wprowadziła także odcień 0, chyba o nazwie porcelana, więc i te bledsze w was będą mogły go wypróbować.
Co do fluidu z Under Twenty ma nieco mniejszą trwałość, ale kolor za to idealny. Jako codzienny podkład też jest dobry, bo nie robi efektu maski i nie zapycha porów.
U góry fluid z Bielendy, poniżej z Under Twenty, a na dole baza pod makijaż z Lirene
3) Lovely, eyeliner matowy granatowy
Najtańsze eyelinery, ale całkiem niezłej jakości, choć przyznam, że wolę te z Wibo. Czarny eyeliner ma pełne krycie, zaś niebieski niestety trzeba budować, co powoduje, że trochę trudniej się go nakłada. Oba eyelinery mają wygodny aplikator do nakładania - precyzyjny cienki pędzelek.
4) Lovely, brows creator pencil, kredka do brwi nr 2
Zaintrygowała mnie automatyczna kredka do brwi za 5zł na promocji, więc skusiłam się. Z kredki jestem zadowolona, bo ma ładny kolor, choć trzeba uważać, żeby nie przesadzić, bo jest dość miękka i bardzo napigmentowana. Nie jest jednak jakoś bardzo precyzyjna ze względu na jej kształt, a co za tym idzie, jak macie krzaczaste brwi to makijaż nią może być trochę wyzwaniem. Minusem dla mnie jest brak szczoteczki do wyczesywania, ale plus, że nie trzeba jej temperować. Podsumowując za tą cenę jest to całkiem dobra kredka do brwi. 
5) Lovely, duo ombre, podwójna kredka do ust, nr 4
Zaintrygowała mnie ta kredka do ust, w właściwie zestaw, inspirowany zestawem do konturowania ust z NYX Cosmetics.  Tutaj jednak cena po połowę niższa, bo bez promocji jakieś 17zł.
Wobec tego zestawu z Lovely mam mieszane uczucia. Najpierw pozytywy. Za tym zestawem przemawia to, że dostajemy 2w1, konturówkę i pomadkę, mamy dwa przepiękne, według mnie kolorki. Jaśniejszy jest chłodnym beżem, dosyć trudnym do zdobycia w drogerii. Konturówka też ma piękny kolor, bo to niby brąz, ale taki rdzawy, trochę ceglany. Obydwa kolory są bardzo twarzowe i według mnie nadają się do codziennego makijażu (przynajmniej dla mnie ;)). Teraz niestety minusy. Opakowanie jest bardzo tandetne. Sama konsystencja jest jednocześnie plusem i minusem. Obydwa produkty mają taką samą konsystencję - bardzo miękką, woskową i śliską jednocześnie, ale przyczepiającą się do ust. Efekt na ustach jest satynowy, i oba produkty dość długo utrzymują się na na ustach i nie rozlewają się, mimo, iż lepią się i są dość "masełkowate". Produktów w opakowaniu jest bardzo mało, szczególnie konturówki po kilku użyciach już prawie nie mam - więc jest to bardzo niewydajny produkt, jak za tą cenę. Kolejny minus to wielkość samego opakowania - z trudem mieści mi się w przegródkach toaletki. Ostatni minus, według mnie spory to zapach: rozpuszczonej i trochę przypalonej kredki woskowej... Plusy i minusy równoważą się jednak, stąd moje mocno mieszanej uczucia.

Makijaż z wykorzystaniem powyższych kosmetyków w wersji 1 z konturówką, w wersji 2 z kredką:



Ogólnie jestem zadowolona ze wszystkich moich zdobyczy rossmannowych :)

Do następnego!



Komentarze

  1. Ja póki co uczę się robić kreski ale bardzo podobają mi się kolorowe i na pewno zrobię zrobię sobie takie jak dojde do wprawy

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim kreskom też daleko od ideału ;) ale warto próbować, bo jak powiada przysłowie "praktyka czyni mistrza" :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty