Zakupy w Spehora + test podkładu Becca
Witajcie,
Raz lub dwa razy do roku robię sobie prezent i kupuję kilka kosmetyków z Sephory. Kto czyta mojego bloga regularnie to wie, że raczej skupiam się na tanich kosmetykach. Czasem jednak skuszę się na pojedyncze produkty z perfumerii. Tym razem zdecydowałam się na bazę pod cienie Zoeva - matowa, korektor z Sephora i fluid matujący z Becca.
1) Sephora High coverage concealer natural finish - 13 pink porcelain
Za 3,4ml produktu trzeba zapłacić około 35zł, więc całkiem sporo, ale korektor jest faktycznie mocno kryjący i niestety zamówiłam ciut za jasny - więc daję tylko malutką kropkę pod oczy dla rozświetlenia. Korektor ładnie się utrzymuje i nie zbiera się zmarszczek.
Korektor ma bardzo fajną, giętką, wręcz silikonową gąbeczkę:
U góry korektor z Sephory, u dołu korektor Wake Me up od Rimmela 030 Classic Beige
2) Zoeva matująca baza pod cienie
U góry korektor z Sephory, u dołu korektor Wake Me up od Rimmela 030 Classic Beige
2) Zoeva matująca baza pod cienie
Powróciłam do mojej ulubionej bazy pod cienie - jedynej w granicy cenowej 40zł, która w 100% utrzymuje cienie bez rolowania na bardzo tłustej powiece.
3) Becca Ever-Matte hine proof foudation w kolorze Buff
Za 40 ml produktu, a więc o 10ml więcej niż standardowy podkład w cenie regularnej kosztuje 159zł, mnie udało się kupić za niecałe 90zł.
Podkład jest zamknięty w wygodnej wyciskanej tubce. Na opakowaniu jest informacja, że fluid należy zużyć w 12 miesięcy od otwarcia opakowania.
Konsystencja podkładu jest kremowa- nie leje się, ale nie jest zbyt gęsta. Krycie podkładu określiłabym jako porządne średnie. Po nałożeniu podkład zasycha na mat, ale nie wygląda przesadnie sucho.
Zdecydowałam się na odcień Buff, bo odcień Shell, w który celowałam był niedostępny, co się okazało na plus. Odcień, który wybrałam ma bardzo ładny, lekko żółty kolor, który na pierwszy rzut oka wydaje się dość ciemny, ale ładnie się dopasowuje do skóry.
Wszystkie podkłady lubię nakładać gąbeczkami, tak jak ten - nakładany rękami zdecydowanie daje mocniejsze krycie i może się rozprowadzać nierównomiernie. Staram się też nie nadkładać drugiej warstwy, bo może się ciastkować - najlepiej wygląda nałożony cienka warstwą. Nie jest więc super łatwy w obsłudze, ale umiejętnie nałożony wygląda naprawdę ładnie.
Kolor podkładu poniżej:
Od lewej: Becca Ever Matte Buff, Bourjois Healthy Mix 52 Vanila, Bielenda Make-up Academy Matt 1 naturalny, Bourjois 123 Perfect 52 Vanila, Estee Lauder Double Wear 1W1 Bone |
Makijaż zaraz po nałożeniu, na ustach mam pomadkę marki Sephora w kolorze Sexy Game:
Po 3 godzinach od nałożenia po większym posiłku:
Po odciśnięciu sebum i poprawieniu pomadki:
Po 6 godzinach:
Po 8,5 godzinach:
Po ponad 8 godzinach noszenia, podkład świeci się już dość mocno, ale można spokojnie odcinąć sebum, przypudrować i mieć na twarzy jeszcze przez jakieś 4 godziny. Co ważne dla mnie, podkład nie zapycha porów, więc spokojnie można używać go każdego dnia. Podsumowując, nie jest to podkład od wyjścia, bo nie matuje na tyle, ile np. Estee Lauder Double Wear (przypominam, że mam mocno przetłuszczającą się skórę), ale na co dzień wygląda ładnie i ma porządne krycie, nie tworzy maski na twarzy, ale żeby była jasność - widać, że coś mamy a twarzy. Jestem zadowolona z zakupu tego fluidu, bo jest wydajny, makijaż z jego użyciem wygląda na porządny. Mogę polecić do cer mocno przetłuszczających się, dla cer mieszanych i normalnych może być całkiem dobry od święta, ale może przesuszać. Nie jest to mój ulubiony podkład, ale całkiem chętnie po niego sięgam.
Komentarze
Prześlij komentarz