Charlotte Tilbury - zestaw do do ust Pillow Talk LIP WARDEROBE

 Witajcie,

 

Ten miesiąc zapowiada się na luksusowe testy :) przed Wami test słynnej wariacji na temat pomadek od brytyjskiej makijażystki gwiazd Charlotte Tilbury. Najsłynniejsza pomadka tejże marki to Pillow Talk - ponoć idealny odcień upiększający usta dla każdej kobiety niezależnie od typu urody. Marka długo była trudno dostępna w Polsce i bardzo się ucieszyłam jak weszła do Sephora w Polsce. W związku z tym, że mam bardzo dużo produktów do ust nie uśmiechało mi się kupować pełnowymiarowej pomadki za niemałe pieniądze, a byłaby szansa, że nie zużyłabym jej do końca. Jakże się ucieszyłam jak wszedł do sprzedaży zestaw aż czterech produktów w kultowym odcieniu w czterech różnych formułach. W zestawie znajdują się 3 mini produkty: klasyczna pomadka matowa, błyszczyk oraz konturówka. Pełnowymiarowy produkt to nawilżająca pomadka-balsam do ust. Opakowania są bardzo luksusowe i z pewnością cieszą oko.





1) Pomadka - klasyk w odcieniu Pillow Talk. Czy jest w niej coś specjalnego? Niektórzy twierdzą, że jest wiele jej zamienników - możliwe. Wg mnie pomadka faktycznie upiększa usta. Samo opakowanie przypomina mi pomadki z lat 20-30', trochę retro. Sam kształt pomadki jest unikatowy, ścięty po obu stronach. Sama pomadka pachnie dość delikatnie, lekko waniliowo. Konsystencja klasycznej pomadki - matowa, lekko zastyga, ale nie zasycha na mat. Dobrze się utrzymuje na ustach i ładnie się zjada. To pomadka bardzo elegancka do eleganckiego makijażu, idealna na co dzień. Według mnie jest warta swojej ceny.


2) Konturówka Lip Cheat - bardzo kremowa, można ją spokojnie nałożyć na całe usta

 

3) pomadka nawilżająca Collagen Lip Balm - świetna pomadka, mnie bardzo przypomina pomadki od Fenty Slip Shine. Jest to połączenie balsamu do ust i kolorowej pomadki. Usta pomalowane tym balsamem wydają się większe, są nawilżone, a kolor idealnie podkreśla naturalny odcień warg. Zapach jest delikatny, waniliowy, tak jak wersja matowa pomadki



4) Błyszczyk Hayluronic Happikiss - to najsłabszy punkt tego zestawu. Na aplikator w kształcie serduszka nabiera się zbyt mało produktu. Sam błyszczyk ma zapach cukierka miętowego, lekko szczypie w usta i daje efekt lekkiego powiększenia. Jest to jednak delikatny błyszczyk. ja wolę takie konkretne, żelowe, mocno błyszczące, jak od Fenty :)


Wszystkie produkty: u góry błyszczy, u dołu od lewej matowa pomadka, konturówka i balsam koloryzujący



Makijaże produktami do ust od Charlotte Tilbury:

1) z konutrówką


2) Z pomadką matową


3) Konturówka z błyszczykiem



4) Z balsamem koloryzującym



Podsumowując, uważam, że jest to bardzo fajny, podstawowy zestaw do makijażu dla każdego - idealny zarówno dla maniaczek makijażu i produktów do ust, jak i dla tych, co chcą mieć minimalizm w kosmetyczne.

Komentarze

Popularne posty