Test perfumeryjno-drogeryjny: Rare, Fenty, Essence, Catrice

 Witajcie,

 Zapraszam na przegląd nowych kosmetyków do makijażu, które zakupiłam w ostatnim czasie. Będzie pół na pół: drogeria versus perfumeria.

Catrice Su Lover rozświetlający bronzer 010 Sun-kissed lover - przyznam, że skusiło mnie to, że produkt jest wypiekany i dwukolorowy. Kolor jest bardzo ładny, niezbyt ciepły, ale nie chłodny, dzięki rozświetlającym "maziakom" jest subtelnie satynowy, bardzo ładnie wygląda na skórze, nadaje blasku i życia cerze.

 


Essence róż  w odcieniu  10 befitting - chciałam coś klasycznego, neutralnego na co dzień, a że miałam już kiedyś róż od Essence i bardzo dobrze się u mnie sprawdzał. Róż jest w kolorze przygaszonego różu i bardzo ładnie, delikatnie wygląda na policzkach.


Rare Beauty wypiekany rozświetlacz w odcieniu Exhilarate

Oj na ten rozświetlacz to chwilę polowałam, bo co chwilę był wykupiony. Nie żałuję, bo rozświetlacz jest wypiekany, ale nie jest suchy, tylko taki mięciutki, sunie pięknie po skórze. Trzeba z nim uważać, bo łatwo przesadzić z blaskiem :) Efekt jaki można nim uzyskać nie przepiękny. Samo opakowanie jest solidnie wykonane, przypomina mi trochę opakowania Polly Pocket :)


 






Fenty Beauty Slip Shine Sheer Shiny Lipstick w odcieniu Goji Gang - to już trzeci odcień pomadki z tej serii - uwielbiam je, uważam, że to najlepsze nawilżające pomadko-błyszczyki. Tym razem zdecydowałam się na dość ciemny odcień Goji Gang, ciemny różowo-fioletowy ze złotawymi drobinkami. Pomadka pięknie podkreśla usta i dobrze je nawilża. Uwielbiam też zapach tej pomadki - karmelowo-waniliowy cukierek  toffi, ale nie zbyt słodki, lekko maślany.





Makijaż z użyciem prezentowanych kosmetyków:






Komentarze

Popularne posty