Zużyte kosmetyki w sierpniu 2023

 Witajcie,

 

Jestem bardziej teraz nastawiona na zużywanie zapasów, niż ich gromadzenie :)

 

Pielęgnacja

Sessio szampon w piance z granatem - łagodny szampon, bardzo wygodna forma, bo od razu wychodzi spieniony produkt. Szampon był też dość wydajny. Chętnie do niego wrócę.

Dercos szampon przeciwłupieżowy do włosów przetłuszczających się - mój klasyk, kolejne zużyte opakowanie, na pewno do niego wrócę.
Balea waniliowa odżywka - zapach odżywki przypominał mi budyń waniliowy. Odżywka dość rzadka, ale dobrze wygładzała, włosy po niej ładnie się rozczesywały. W tej cenie uważam, że to dobra, podstawowa odżywka
Mariom kuracja octowa z malinami - świetny produkt, pięknie nabłyszczał włosy i pachniał ślicznie owocowo-cukierkowo
Yves Rocher żel pod prysznic o zapachy grapefruta i tymianku (ten drugi niewyczuwalny na szczęście) - świetny żel, łagodny, pięknie pachniał
Isana żel owocowy, bardzo przyjemny zapach - żel jak żel, tani, dobry :)
Jessa płyn do higieny intymnej - łagodny, bezzapachowy, nie podrażniał, bardzo fajny produkt
Bandi serum trychologiczne przeciwłupieżowe. Ten produkt to niestety trochę bubel dla mnie, bo w sumie działał jak szampon przeciwłupieżowy, ale nie do końca dobrze oczyszczał.... Można go było zastosować na dwa sposoby - nałożyć na kilkanaście minut prze myciem lub dodać do szamponu. W oby przypadkach się nie sprawdził, włosy nie był po użyciu tego produkty zbyt świeże...
Sensum Mare Algotonic - świetny produkt! Pachniał lekko morsko-męsko, ale bardzo delikatnie, przyjemnie odświeżał i odczuwalnie nawilżał. Chętnie wrócę do tego kosmetyku.
Balea - krem pod oczy z kalendarza adwentowego - bardzo podstawowy nawilżający krem
Holika Holika żel aloesowy - świetnie nawilżający produkt, lekki jako baza pod makijaż na lato, nie zliczę ile już zużyłam opakować :)
Miya serum z witaminą C - genialne lekkie serum do twarzy. Mam problem często z witaminą C, bo w większych stężeniach i niektórych formuły serum bywa dla mnie lepkie i zbyt ciężkie. To jest leciutkie, wchłania się pięknie i widocznie rozświetla cerę.
Balea pomadka sensitive - fajna podstawowa pomadka aloesowa, dla mnie pachnie lekko waniliowo. Była bardzo wydajna
Lanolips - to nic innego jak czysta lanolina. Dobry produkt, natłuszcza i odżywia usta, można też stosować do suchych miejsc na skórze.
Wibo peeling od ust - średni produkt, pachniał dość sztucznie, jakby perfumowanymi migdałami. Sam produkt też nie do końca mi się spisał, bo drobinki były zbyt mocne (zmielone pestki orzechów).


Makijaż

Loreal True Match - klasyk wśród podkładów, niestety na mojej tłustej cerze dość szybko się wyświeca, więc musiałam go łączyć z bardziej matowym produktem

Vichy Dermablend puder matujący - dobry utrwalający puder, bardzo dobry stosunek jakości, ceny i ilości produktu.

Ecocera Malta rozświetlacz - piękny odcień i blask, ale niestety już stracił ważność i zaczął się grudkować. Zużycie jednak było sporo, bo widać w nim dno.


Fenty Błyszczyk Champ Stamp Fantasy - zużyłam do dna. Bardzo lubię te błyszczyki i uważam, że są warte swojej ceny.

Trend it up! kredka do brwi - dość miękka, więc bardzo szybko się zużywała, ale nie była droga, więc w sumie się opłaca. Raczej do niej nie wrócę, bo wolę jednak bardziej woskowe, twardsze kredki do brwi.
Gosh kredka chabrowa - kolor przepiękny, jednak kredka już wyschła, dość ciężko zaczęło się nią malować.
Kobo błyszczący eyeliner - też już niestety się popsuł, ale był przepiękny, drobinki wielowymiarowe, multichromatyczne z brązową bazą. Cudny efekt na oczach, jednak nie na co dzień.


To wszystko!

Komentarze

Popularne posty