L'oreal: test podkładu true match 2.N Vanilla
Witajcie,
Już jakiś czas temu pokazywałam, że kupiłam pokład z L'oreal True Match w nowej wersji.
Opakowanie eleganckie, w szklanej butelce z wygodną pompką. Jedyne, co to podkład bardzo brudzi zatyczkę, co po pewnym czasie użytkowanie jest trochę nieestetyczne.
Konsystencja podkładu jest płynna, więc przed użyciem lepiej wstrząsnąć. W podkładzie są zatopione mikro złote drobinki, które jednak już są niewidoczne na skórze. Sana formuła podkładu jest ciekawa, bo właśnie płynna, ale zastyga na mat. Krycie ma też bardzo dobre, tzn. średnie w kierunku mocnego. Dobrze utrwalony potrafi wytrzymać u mnie w stanie dobrym około 10 godzin. Niestety jedyne co to gama kolorystyczna w Polsce. Odcień typu wanilia w podkładach przeważnie dobrze do mnie pasuje, ten niestety jest bardzo chłodny - owszem odcień wskazuje, że to N - neutralny, ale dla mnie za bardzo, co zresztą widać na zdjęciach poniżej.
Mój sposób na ten podkład to mieszanie z innymi o ciepłych odcieniach. W różnych kombinacjach, nawet z bardzo nawilżającymi podkładami stanowi to dla mnie idealne połączenie.
Porównując nową wersję do starej muszę stwierdzić, że:
-nowe kolory są na minus w porównaniu ze starymi, w starej wersji miałam odcień wanilia i był idealny
-konsystencja i utrzymywanie na plus, stara wersja ważyła się na mojej cerze i miałam uczulenie ze względu na zawartość ekstraktu z rumianku, zaś nowa wersja jest już pozbawiona tego składnika, formuła zaś powoduje, że ten podkład nie ma już tendencji do ważenia się na mojej tłustej cerze.
Od dołu: L'Oreal True Match 2N Vanilla, powyżej krem BB Garnier do cery mieszanej odcień 1 jasny, u góry fluid matujący Under Twenty nr 1 jasny |
Podsumowując, podkład True Match z L'oreala jest jednym z lepszych, dostępnych na rynku. Ładnie wygładza twarz, zastyga i długo się utrzymuje. Matuje skórę, ale nie jest ona przesuszona. Gdyby L'oreal pomyślał nad sprowadzeniem trochę większej gamy kolorystycznej do Polski to mógłby być podkładem idealnym.
Widać niestety, że podkład nałożony bez mieszania odcina mi się od reszty ciała tonacją, bo następny odcień był już zdecydowanie za ciemny. |
Komentarze
Prześlij komentarz