Polowanie w Rossmannie październik 2018
Witajcie,
Tegoroczne promocje w Rossmannie robiłam z kartką w ręku i właściwie tylko jedna nadprogramowa rzecz wpadła do koszyka (która zresztą była na tzw. chciejliście na potem).
Zakupy prezentują się dość skromnie:
1) Balsamy do ust Eos - zdecydowałam się na klasyczne jajeczko - o zapachu mleczka koksowego, które chodziło za mną od kilku lat, a szkoda mi było wydać ponad 20zł na średniej jakości balsam... Skusiłam się także na klasyczny balsam do ust w sztyfcie tej samej marki, jednakże, jak zauważyłam o dużo lepszym składzie i działaniu w wersji zapachowej: wanilia.
2) Lovely, brązowy eyeliner - kupiłam ponownie, bo chyba pierwszy raz udało mi się zużyć cały eyeliner przed całkowitym zaschnięciem - to świadczy o tym, że często go używałam. Za nieco ponad 4 zł nie znajdziecie lepszego eyelinera :)
3) Bell Hypoallergenic, puder matujący, nr 4
Skład pudru może nie jest jakiś zachwycający, ale ja raczej traktuję do jako produktu do poprawek lub na wyjazd bo ma wygodna puderniczkę z lusterkiem i puszkiem, a w promocji kosztuje 10zł...
4) Bielenda, Make-up Academie, płynny fluid z witaminami, 1 jasny
Podkład kupiłam z czystej ciekawości, bo bardzo lubię z tej serii matujący, lubiłam kiedyś w szklanej buteleczce, już nieistniejący fluid przeciwstarzeniowy. Ten na pierwszy rzut oka ma trochę zbyt jasny i zbyt chłodny odcień, ale zobaczymy jak się spisze, kiedy uda mi się go przetestować.
To całe moje zakupy! Nie rzucam się jakoś specjalnie na wszystkie produkty w promocji, bo Rossmann często na okazję promocji sztucznie podwyższa sobie cenę regularna. Jednakże zauważyłam, że produkty, które kupiłam faktycznie mniej więcej tyle kosztują w cenie regularnej.
A Wy co kupiłyście na promocji? Czy kupiłyście jakieś ciekawe nowości?
Komentarze
Prześlij komentarz