Zakupy w październiku 2019
Witajcie,
W drogerii internetowej kupiłam zaś szampon ziołowy z serii Babci Agafii,
Skończył mi się żel hialuronowy, więc kupiłam ponownie z tej samej firmy, tym razem w innym opakowaniu...
Oto całe moje zakupy!
Dzisiaj zapraszam na kilka zakupów kosmetycznych, które popełniłam w październiku, a także końcówką września. Zrobiłam trochę zapasów podkładowych, ale zainwestowałam głównie w tańszą, drogeryjną pielęgnację.
W Rossmannie kupiłam kilka kosmetyków na "wielkiej promocji". Skusiłam się także na maseczkę bąbelkującą z Bielendy o zapachu mango.
W promocji kupiłam podkład Lasting Finish z Rimmela o nr 103 True Ivory
Z Wibo kupiłam po przerwie podkład bananowy, bardzo lubię za zapach, a dodatkowo puder ładnie u mnie wygląda pod oczami.
Powróciłam także do rozświetlacza z Lovely Gold Highlighter,
Kupiłam także stosunkowo nowy róż z Wibo z serii I choose what I want o nr 3 desert rose
W Biedronce trafiłam na świetną promocję olejku w balsamie z Nivea o zapachu kwiatu wiśni z dodatkiem olejku jojoba.
Skusiłam się także na klasyk, którego już wieki nie używałam - klasyczny krem Nivea Soft
W Superpharm kupiłam szampon od Yope o zapachu świeżej trawy, który faktycznie pachnie jak świeżo skoszona trawa!
Kupiłam także mój ulubiony balsam do ust z Biodermy.
Jak zawsze zaciekawiona jestem nowymi podkładami, które wychodzą na rynek, skusiłam się tym razem na odnowiony podkład od Max Factor Facefinity 3w1. Ja wybrałam nr 44 Warm Ivory.
Z Bourjois zdecydowałam się zaś na podkład Always Faulous w odcieniu 125 Ivory
Już od dawna kusił mnie róż wypiekany od Max Factora i kupiłam w bardzo dobrej promocji. Mój odcień to 15 Seductive Pink.
Ostatnim zakupem w Superpharm był błyszczyk także z Max Factora z Serii Honey Laquer, o neutralnym odcieniu Honey Nude.
W drogerii internetowej kupiłam zaś szampon ziołowy z serii Babci Agafii,
Z firmy Mohani skusiłam się na mus do ciała z olejkiem mango i masłem shea.
Z Vichy zaś kupiłam maseczkę glinkową, oczyszczającą.Skończył mi się żel hialuronowy, więc kupiłam ponownie z tej samej firmy, tym razem w innym opakowaniu...
...a na koniec kupiłam produkt, którego raczej nie kupuję - a mianowicie żel do twarzy. Zdecydowałam się na Biolaven lawedowo-winogronowy żel do twarzy.
Oto całe moje zakupy!
Komentarze
Prześlij komentarz