Kalendarz adwentowy NYX 2019 - 24 hitowe mini pomadki
Witajcie,
Zapraszam na prezentację tego, co znalazłam w kalendarzu NYX Cosmetics Love Lust Disco - kalendarz adwentowy z 24 hitowymi produktami do ust.
Na opakowaniu napisano, że zawiera 4 błyszczyki, 4 kremowe pomadki metaliczne, 5 kremowych pomadek matowych, 5 matowych pomadek, 5 płynnych matowych pomadek i jeden olejek do ust. Pomadki płynne są w pojemności 4,7ml, pomadki matowe w płynie mają pojemność 1,2ml, zaś klasyczne pomadki w sztyfcie mają 1,8g.
Opakowanie kalendarza jest bardziej sylwestrowe/karnawałowe niż świąteczne. Na odwrocie jest rozpiska, co znajdziemy w kalendarzu. Pudełko jest rozkładane, a numerki są po kolei. Opakowanie jednak nie jest najważniejsze, a zawartość.
1) Butter Gloss w odcieniu Tiramisu
W pierwszym okienku znalazłam kryjący błyszczyk z serii Butter Gloss w pięknym odcieniu zgaszonego, dziennego różu. Idealny do kieszeni i torebki.
2) Liquid Suede w odcieniu Cherry Skies - pomadka matowa w płynie w odcieniu ciemnego borda/wiśni. Bardzo ładny odcień, aczkolwiek ja osobiście nie czuję się dobrze w takim kolorze.
3) Matowa pomadka w odcieniu Alabama - kolejna to klasyczna pomadka w sztyfcie o wykończeniu matowy w odcieniu niemal identycznym, co poprzednia.
4) Soft matte lip cream w odcieniu Sao Paulo - jest to mus matowy do ust, w bardzo ładnym, żywym odcieniu różanego. Dla mnie to idealny kolor na lato, bo ożywia cerę, ale nie jest zbyt jaskrawy, więc idealny na co dzień.
5) Lip oil - this is everything - w okienku nr 5 znalazłam bezbarwny i bezzapachowy olejek do ust. Świetna sprawa zamiast zwykłego balsamu. Plus za przyjemny, giętki aplikator.
6) Soft matte metallic lip cream w odcieniu Monte Carlo - tym razem trafił się matujący mus do ust o wykończeniu metalicznym w ciekawym odcieniu malinowo-różowym, ale wpadającym w czerwień.
7) Butter Gloss w odcieniu Madeline - kolejny błyszczyk, jaki znalazłam jest odcieniu jasno-beżowym, zdecydowanie dla fanek cielistych ust.
8) Liquid Suede w odcieniu Soft-Spoken - w tym okienku znalazłam matującą pomadkę płynną w bardzo ładnym odcieniu chłodnego, lekko przybrudzonego różu pomieszanego z chłodnym brązem. Odcień zdecydowanie w moim guście.
9) Matowa pomadka w odcieniu Natural - klasyczna pomadka matowa w bardzo dziennym odcieniu neutralnego różu, który jest niemal identyczny, co mój pigment ust.
10) Soft matte lip cream w odcieniu Abu Dhabi - kolejny matowy mus jest w odcieniu, który mam w pełnowymiarowej wersji - dość neutralny odcień beżu - dla mnie bardzo ładny 'nude'.
11) Soft matte metallic lip cream w odcieniu Copenhagen - w okienku tym trafiłam a metaliczną wersję musu matującego w odcieniu borda.
12) Butter lip gloss w odcieniu Angel Food Cake - ten odcień błyszczyka miałam i bardzo byłam z niego zadowolona. Jest to ciemniejsza wersja niż tiramisu, ale nadal bardzo neutralna i wygląda bardzo naturalnie na ustach, Angel Food Cake daje jednak już więcej pigmentu.
13) Liquid Suede w odcieniu Sandstorm - w okienku trzynastym znalazłam matującą płyną pomadkę w odcieniu średniego brązu, który mi przypomina mi mleczną czekoladę. Takiego koloru jeszcze nie miałam, więc chętnie przetestuję, bo lubię brązy na ustach - takie w stylu lat 90'.
14) Matowa pomadka w odcieniu Perfect Red - tym razem trafiła mi się klasyczna, jasna czerwień - taki odcień zdecydowanie lubię, bo pasuje do mojej karnacji.
15) Soft matte lip cream w odcieniu Monte Carlo - wcześniej trafiłam ten odcień w wersji metalicznej - tutaj wersja matowa ma nieco inny odcień - ten jest bardziej krwisty - czerwień wpadająca w malinę.
16) Soft matte metallic lip cream w odcieniu Cannes - metaliczny matowy krem do ust w tym odcieniu u mnie na ustach wygląda niezbyt korzystnie. Sam odcień jest bardzo ładny - łososiowy róż.
17) Butter gloss w odcieniu Praline - ten odcień błyszczyka jest już dość ciemny, aczkolwiek te odcień mi się podoba. Nazwa idealnie odzwierciedla kolor - pralinka.
18) Liquid suede w odcieniu tea&cookies - ten odcień matowej pomadki nie jest dla mnie - bardzo jasny, cukierkowy róż.
19) Matowa pomadka w odcieniu Whipped Caviar - ten odcień pomadki jest nieznacznie ciemniejszy od pomadki Natural - neutralny, przygaszony róż, który wygląda bardzo naturalnie.
20) Soft matte lip cream w odcieniu Cannes - ten odcień, w przeciwieństwie do wersji metalicznej jest dużo ładniejszy - ciemny łososiowy róż z domieszką brązu. Znów, jest to bardzo twarzowy, dzienny odcień.
21) Soft matte metallic lip cream w odcieniu Milan - znów kolejna metaliczna pomadka w odcieniu raczej dla starszej pani... nikogo oczywiście nie obrażając, ale jest to odcień rodem z lat 90', ale te odcienie mocno różowe i perłowe. Może i fajny odcień na jakiś bal przebierańców ;)
22) Liquid suede w odcieniu kitten heels - bardzo ognista czerwień, jak dla mnie bardzo podobny odcień do pomadki Perfect red w sztyfcie.
23) Matowa pomadka w odcieniu Siren - pomadka w sztyfcie tym razem w ciemnym odcieniu jeżyny - taki ciemny odcień lubię używać okazjonalnie. Zdecydowanie nie jest to codzienny odcień.
24) Soft matte lip cream w odcieniu Rome - w ostatnim okienku znalazłam dość ciemny odcień musu matującego - brąz z domieszką fioletu, dość ciemny, ale jednocześnie ładny jesienią/zimą nawet na co dzień.
Podsumowując, moim zdaniem jest to bardzo fajny kalendarz dla osób, które lubią różne produkty do ust i różne wykończenia, ale niekoniecznie lubią szaleć z odcieniami. W tym kalendarzu znajdziemy 5 różnych rodzajów produktów do ust:
-Olejek do ust ma działanie nawilżające
-Butter Gloss to kryjące bardzo gęste i dobrze nawilżające błyszczyki, które dość długo się utrzymują
-Matte lip cream - krem/mus do ust o wykończeniu matowym - bardzo wygodna formuła, bo pomadki nie zastygają do końca, ale utrzymują się naprawdę długo, nie pękają i nie rolują się
-Metallic matte lip cream - to mus matowy, ale metaliczny i to już jest tak samo komfortowa jak poprzednik, ale nie wszystkie odcienie wyglądają korzystnie na ustach
-Liquid Suede jest już klasyczną matową pomadką płynną, która zastyga, więc trwałość mamy murowaną. Pomadka wprawdzie dość wysusza, ale naprawdę długo się utrzymuje na ustach. Ja preferuje osobiście tą formułę do pomadek czerwonych.
-matowa pomadka w sztyfcie - zdecydowanie moja ulubiona formuła, bo nie wysuszają, chronią usta, ale na ustach wyglądają satynowo, elegancko i dość długo się utrzymują jak na tego typu produkt.
Wszystkie odcienie wybrane do tego kalendarza zostały rzeczywiście przemyślane, bo są różne formuły dla różnych odcieniu: od cukierkowych jasnych, cielistych, neutralnych różny, po ciemniejsze, łososiowe, brązy, ciemne róże, soczyste czerwienie, borda i fiolety. Kolory są na tyle stonowane, że właściwie można je stosować cały rok, na co dzień i na wiele różnych okazji. Dodatkowo, można mieszkać kolory i wykończenia, nakładać jedną pomadkę na drugą. Uważam, więc, że ten kalendarz do bardzo dobra inwestycja, dla osób, które chcą mieć w swojej kosmetyczne przekrój kolorów i wykończeń produktów do ust, ale jednocześnie przy tej ilości, będą to w stanie zużyć.
Komentarze
Prześlij komentarz