Zakupy w lipcu 2022

 Witajcie,

 W lipcu podstawiłam głównie na ożywienie mojej kosmetyczki makijażowej, kupiłam więc całkiem spoko kosmetyków, głównie do makijażu i upiększania. Do koszyka wpadło też kilka kosmetyków do pielęgnacji - ale głównie takich, które mi się już kończą.

1) W Ezebra zakupiłam nowe pudry w kompakcie do twarzy:

Rimmel Lasting Finish jest reklamowany jako podkład w pudrze, brzmi ciekawie. Jako drugi zdecydowałam się na puder od Bourjois z serii mojego ulubionego podkładu: Always Fabulous

Od Catrice skusiłam się na nowy dla mnie korektor z serii true skin
Z Eveline skusił mnie tusz do rzęs w promocji - Viva curled. Liczę na podkręcenie :)
Szukałam też pomadki na lato w odcieniu koralowym i znalazłam pomadkę płynną, ale błyszczącą od Paese
Z Flos Lek zdecydowałam się zaś na serum pod oczy z rolerem
2)W Hebe kupiłam:

Lirene Coconut Shine rozświetlający krem do twarzy i ciała - piękny rozświetlacz, który poleciła mi znajoma- skóra pięknie się błyszczy po tym i w dodatku zastyga, więc nie zostawia drobinek. Cudo!

 



Pomadka Pierre Rene skusiła mnie luksusowym opakowaniem :) Sam produkt też jest ponoć świetny, a że był w promocji za około 14zł, więc skusiłam się.



Kupiłam ponownie krem z Bielenda Vega Muesli matujący - bardzo dobrze się u mnie sprawdził, nie zapycha, nie podrażnia.

Lirene peeling migdałowy enzymatyczny - był akurat w promocji, więc postanowiłam wypróbować

3) W Oriflame skusiłam się na 3 kosmetyki do makijażu z serii nieco tańszej, kierowanej dla młodych cer: OnColour: tusz do rzęs, puder do twarzy i dwustronna kredka do oczu.


 4) W Biedronce znów nowa kolekcja limitowana i powtarzam sobie, żeby nie kupować, bo jak coś fajnego się trafi to potem żal używać, bo nie będzie można tego normalnie kupić, a jednak zawsze coś skusi :D

Tym razem padło na błyszczyk, który urzekł mnie pięknym kolorem naturalnego różu z delikatnym blaskiem perłowym i cudnym owocowym zapachem - wspomnienie nastoletnich lat :) Dobrze, że przynajmniej te serie limitowane z Bell z Biedronki nie rujnują mojego budżetu.

 


Z okazji moich urodzin (które obchodziłam w kwietniu :)) dostałam jeszcze zestaw kosmetyczny: ze Starej Mydlarni żel pod prysznic i krem do rąk o zmysłowym zapachu drzewa sandałowego (uwielbiam jesienią i zimą) oraz nawilżające serum z wodą kokosową.


 


Komentarze

Popularne posty