Kosmetyczni ulubieńcy 2022 roku!

 Witajcie w kosmetycznych ulubieńcach minionego już roku 2022. W moich zasobach kosmetycznych znalazło się sporo nowych dla mnie marek kosmetycznych, na niektóre czekałam, aż wejdą do Polski z zagranicy :) Jeśli jesteście ciekawi, jakie kosmetyki skradły moje serce ubiegłym roku to zapraszam do lektury.

 

Pielęgnacja

 Włosy - w tym roku moje włosy i skóra głowy były bardzo kapryśne - włosy się często puszyły, a na skórze pojawiał się łupież. Odkryłam w tym roku dwa bardzo dobre, specjalistyczne szampony.

Tołpa trychologiczny szampon przeciwłupieżowy - zawiera kwas glikolowy wyciąg z białej wierzby i panthenol. Szampon pozostawia się na 2 minuty na skórze głowy, więc działa oczyszczająca tak jak peeling enzymatyczny, ale jednocześnie bardzo łagodzi stany zapalne. Ten szampon stanowił dla mnie duże ukojenie, kiedy miałam problem ze swędzącą skórą.

Z kolei przy bardzo zaostrzonym ataku łupieżu, kiedy nawet już Nizoral nie dawał rady, postanowiłam sięgnąć do Dercos od Vichy do włosów przetłuszczających się. Szampon wart jest swojej wysokiej ceny i naprawdę pomaga złagodzić stany zapalne.

Anwen Pina lokada Mgiełka do reanimacji fal i loków - to przełomowy kosmetyk do moich włosów. Przede wszystkim mgiełka jest lekka, nie klei się, pięknie pachnie ananasem i faktycznie pomaga mi ułożyć włosy i spowodować, że się nie puszą i układają się w ładne fale.

Po ułożeniu włosów ananasową mgiełką, spryskuję jes lekkim sprayem utrwalającym, który ich nie skleja. Genialny produkt w bardzo niskiej cenie.

Ciało - w tej kategorii znalazło się sporo kosmetyków:

Nivea kremowy żel pod prysznic o zapachu moreli - nie przywiązuję szczególnej uwagi do żeli pod prysznic, raczej mi nie robią krzywdy, jedynie co to zwracam uwagę na zapach - też żel nie dość, że jest bardzo wydajny, przyjemnie kremowy i nawilżający to jeszcze pachnie prawdziwą morelą - przepiękny zapach lata :)

 Drugi piękny zapach żelu pod prysznic to orientalny żel pod prysznic z bardziej naturalnym składem ze Starem Mydlarni - Sandalwood - cudny zapach na kąpiele w zimowe wieczory.

Ziaja żel do higieny intymnej z serii Naturalnie Pielęgnujemy - nowa seria z Ziaji i od razu ją polubiłam, szczególnie ten żel do higieny intymnej, bardzo łagodny, wydajny i w dużej pojemności

Bambino żel do higieny intymnej z nagietkiem - kolejna świetna seria żel do higieny intymnej - delikatne i bardzo wydajne

Tego roku przekonałam się, szczególnie latem, do olejków do ciała. Polubiłam szczególnie suche olejki, bo szybko się wchłaniały i zostawiały przyjemnie nawilżoną skórę i dzięki częstemu używaniu uniknęłam podrażnień po depilacji. Skupiłam się głównie na zużywaniu olejków od Nuxe z kalendarza adwentowego, ale też skusiłam się na olejek o pięknym zapachu Monoi od Yves Rocher.

Lirene - zapiętki złuszczające - dla mnie to dużo lepszy produkt niż całe skarpety złuszczające, bo tu skupiam się tylko na newralgicznym punkcie - piętach. U mnie skóra na stopach jest bardzo cienka i delikatna za wyjątkiem pięt. Jak używałam skarpet złuszczających i schodziła mi skóra z całych stóp, tylko nie z pięt.... Dla mnie więc ten produkt to był wybawienie :)

Nivea krem do rąk z woskiem pszczelim - to mój najlepszy krem, w tym roku zużyłam już 2 tubki! Zapach jest delikatny, miodowy, skład też całkiem niezły jak na markę, wchłania się szybko, ale dobrze nawilża ręce.

Twarz - w tej kategorii całkiem sporo ciekawych kosmetyków w tym roku odkryłam, pogłębiłam też trochę wiedzę do bardziej świadomej pielęgnacji twarzy...

 Ziaja płyn micelarny - lubię zmywać makijaż oczu delikatnym płynem i jest ich wiele na rynku i są naprawdę dobre, ale zwróciłam uwagę na ten, bo ma dużą pojemność, niską cenę, wygodną pompkę i brak zapachu. Oczywiście najważniejsze jest to, że dobrze zmywać makijaż i nie piecze w oczy.

 W zeszłym roku marka Nacomi weszło na rynek z nową serią "Next Level" i wypuściła m.in. mnóstko ser do twarzy w bardzo niskich cenach. Jest w czym wybierać. Spośród wszystkich wybrałam serum z 15% witaminą C. To moje drugie podejście do witaminy C i tym razie to strzał w 10! Uwielbiam to serum, bo szybko się wchłania, super nadaje się pod makijaż i wyraźnie rozświetla cerę.

Tołpa All Green krem-żel witalizuący z wyciągiem z bambusa i konopi - żel ma przyjemną lekką konsystencję, szybko się wchłania - dla mnie jest to produkt idealny na lato. Tylko do cer bardzo przetłuszczających się.

Holika Holika aloesowa emulsja SPF 50+ - ten produkt to przełom w mojej pielęgnacji. Przy cerze tłustej każdy filtr to katorga, bo tłusty, zostawia smugi i bieli. Ta emulsja jest bardzo lekka, więc pozwala na położenie na twarz odpowiedniej ilości. Nie należy ten SPF do najtańszych, ale jest wydajny. To mój kosmetyk nr 1 w 2022 roku1

Kolejny hit do dobrze nawilżający, ale lekki krem pod oczy marki Vianek. Bardzo delikatny krem, który stosowałam głównie na noc, ale zdarzało się, że nakładałam na dzień i pod makijaż też był świetny.

Z produktów do ust wyróżniam zaś dwa kosmetyki.

Laneige maseczka do ust- tu akurat o zapachu słodkich cukierków - gęsta, żelowa maseczka do ust o przyjemnych zapachu gumy balonowej Donald - maseczka świetnie nawilża, zarówno nałożona na noc, jak i w przypadku mocnego przesuszenia ust w ciągu dnia.

Z tańszej opcji mogę zaś polecić klasyczną pomadkę od Basiclab, ja akurat miałam w wersji niebieskim - świetnie nawilża, nie bieli ust.

Makijaż- tu się działo w 2022, wiele produktów, które przetestowałam to był strzał w 10!

Twarz - w tej kategorii mam wielu ulubieńców :)

Przede wszystkim odkrycie lata to lekki krem CC od Hean z filtrem SPF 40 - krem zaskakująco lekki, dobrze kryje i trzyma się cały dzień w upały. Plus za "polskie" odcienie, w przeciwieństwie do dość różowych i ziemistych kremów BB z Azji...

Tarte Shape Tape Concealer - używałam nieprzerwanie odkąd kupiłam i miniaturka starczyła mi na bardzo długo. Rozumiem zachwyty nad tym korektorem - jest lekki, ale mocno napigmentowany, zastyga i nie wchodzi w zmarszczki mimiczne. Niestety, ale jest bardzo dobry, wydajny, co sprawia, że jest wart swojej ceny.

Catrice More Than Glow Highlighter - rozświetlacz w odcieniu 030 - tani rozświetlacz z drogerii, które daje na skórze efekt tafli.... wygląda drogo :D

Rozświetlacz jest przepiękny, do wyboru są aż 3 kolory, więc każdy znajdzie coś dla siebie..

Z droższych propozycji do twarzy jest Tarte i słynne Amazionan Clay - róże z dodatkiem glinki oraz słynny bronzer Princess Avenue. Bardzo się ucieszyłam jak zobaczyłam, że w Sephora jest dostępna świąteczna edycja róży i bronzera. Bronzer jest bardzo przyjemny, jasny, niemożliwe zrobić sobie nim plam. Dzięki temu, że jest lekko rozświetlający przepięknie wygląda na skórze. Róże są mocniej napigmentowane, trzeba je delikatniej nakładać, ale są równie piękne, a w palecie jest cały przekrój praktycznie do każdego makijażu.

Oczy - w roku 2022 bardzo mało malowałam powieki cieniami, ale jeśli już to czyniłam to nakładałam pod cienie nowe bazy, który u mnie świetnie się sprawdziły, co nie jest takie oczywiste przy moich mocno przetłuszczających się powiekach, z którymi nie każda baza sobie poradzi.

Polska propozycja to baza od Pierre Rene - świetna, wydajna, niestety bardzo słabo dostępna w drogeriach, trochę lepiej w internecie.

Kolejna baza to amerykańska propozycja, na szczęście dość łatwo dostępna w drogeriach internetowych: Wet n'Wo;d

Na powiekach w 2022 królowały u mnie kredki, szczególnie dwie ulubione w metalicznym wykończeniu: złota Epic Wear od NYX oraz szaro-brązowa od Gosh. Te kredki są żelowe, suną po powiece jak masełko, zastygają, są wodoodporne i potoodporne :)

Usta - w tym roku spełniłam moje kolejne marzenie kosmetyczne (po różach z Tarte) - pomadki od Charlotte Tilbury. Bardzo długo ta marka była w Polsce nieosiągalna, można było owszem zamówić z zagranicznych stron, ale to wymagało sporo zachodu. Ucieszyłam się, kiedy dowiedziałam się, że marka wchodzi do polskiej Sephory. W mojej kolekcji znalazły się produkty do ust o różnym wykończeniu:

- klasyczne retro matte - matowe pomadki w sztyfcie - pięknie pachną waniliowo, są mocno napigmentowane, ładnie trzymają się ust, kolory są bardzo eleganckie, ja mam w odcieniach: Pillow Talk, Super Model, Walk of no shame i Secret Salma

- seria Hot Lips - moja w odcieniu In Love With Oliwia, zapach nadal ten sam lekko waniliowy, ale wykończenie błyszczące, klasyczna pomadka, dobrze nawilża usta i wbrew pozorom zbyt szybko się nie ściera

- koloryzujący balsam do ust - ja mam w odcieniu Pillow Talk - jedna z moich ulubionych pomadek - według mnie bardziej różowa niż o tym samym odcieniu w wykończeniu matowym, ale idealna na co dzień, cudnie nawilża, wygląda jak błyszczyk i upiększa naturalny kolor ust.

-błyszczyk z kolagenem to mój najmniej ulubiony produkt - według mnie mało produktu nabiera się aplikator, a sam błyszczyk według mnie nie wyróżnia się niczym specjalny. Według mnie królową błyszczyków jest Rihanna i jej marka Fenty.

- konturówka - jest bardzo przyjemna, żelowa, zastygająca, bardzo dobrze się rozprowadza na ustach.

Pillow Talk

 

In Love witg Oliwia

Super Model

Walk of no shame

Secret Salma 

Odpowiedzią na drogie produkty do ust jest odkrycie moje produktów do ust (i nie tylko) marki Kobo, dostępnej na wyłączność w Drogeriach Natura. Pomadki mają bardzo luksusowy wygląd i zamknięcie na magnes oraz bardzo przyjemne formuły pomadek w sztyfcie, które ładnie zastygają, oczywiście nie na wiór, ale są woskowe, więc ładnie "trzymają się ust". Zaskoczył mnie pozytywnie błyszczyk, bo ma bogatą, żelową formułę i mocny pigment, a kolor, który wybrałam  805 Dolce Vita jest ładniejszym odcieniem moich ust.

Pozytywnie zaskoczył mnie także brokatowy, multichromatyczny eyeliner - przepiękny efekt za dosłownie 15zł!

420 Matte Lips Innocent Nude

Dusty Nude z kolekcji cielistych pomadek od Daniela Sobieśniewskiego

Mój ulubiony odcień pomadki z serii Color Trends w odcieniu 303 Peach Puff

Błyszczyk w odcieniu 805 Dolce Vita

Sporo się działo kosmetycznie w 2022, rynek jest wprost przesycony nowościami, a wśród tego morza nowości łatwo stracić głowę :) w Nowym Roku 2023 życzę Wam więc udanych wyborów kosmetycznych, abyście mogli wyrażać siebie i cieszyć się z nowych kosmetyków :)