Zużyte kosmetyki w marcu 2023

 Witajcie,

 Zapraszam dzisiaj na kosmetyczne denka z marca.

Pielęgnacja

Herbal Care żel do higieny intymnej z czystkiem - bardzo delikatny żel, nie zliczę ile już opakowań zużyłam

Durcay Kelual DS szampon do ciężkich stanów łupieżowych - dermokosmetyk poleciła mi dermatolog - szampon jest ok, choć lepszy według mnie i tak jest Vichy Dercos
Natura Hydrolat z płatków róż - koszmarny kosmetyk, oblepia twarz, u mnie spowodował mocne zapychanie i silniejsze przetłuszczanie. Zdecydowanie dla mnie był to bubel.
Aloesove krem do rąk - krem fajnie nawilżał, był dość lekki, ale kompletnie nie podobał mi się zapach - taki ziołowy, ale trawiasty.... nie przeszkadzałoby mi to, gdyby zapach nie był bardzo intensywny.
Balea płyn do kąpieli o zapachu pomarańczy i lawendy - bardzo przyjemny płyn, dobrze się pienił i ładnie pachniał - taką słodką lawendą
Only Bio Szampon balansujący - ten szampon też się u mnie nie sprawdził, niby ładnie oczyszczał, ale szybko się włosy po nim tłuściły. Plusem był bardzo przyjemny, kwaśno-owocowy zapach.
Balea kremowy żel pod prysznic o zapachu migdałów i orzechów laskowych - żel był gęsty, dobrze się pienił i pachniał jak czekolada z orzechami laskowymi :)
Vianek orzeźwiająco-energetyzujący żel pod prysznic - fajny mini żel o świeżym zapachu - ten mocno się nie pienił, ale nie wysuszał w ogóle skóry.
Bielenda Professional tonik z kwasem migdałowym - bardzo łagodny produkt, lekko matowił, wygaszał nieznacznie zmiany na skórze.
Sielanka maska i odżywka do zniszczonych włosów o zapachu malinowym - maska była ok jak za tą cenę, choć zapach był dość mocno sztuczny malinowy, ale nie taki jak guma balonowa, tylko mocno chemiczny.
Ziaja Naturalnie pielęgnujemy żel do mycia twarzy - świetny żel, łagodny, ale dobrze domywał resztki makijażu. Jedyne, co mi przeszkadzało to ziołowy zapach, który mnie męczył po jakimś czasie używania.
Balea olejek do włosów kręconych - zdecydowane nie dla mojego typu włosów - puszące się, ale z tendencją do przetłuszczania się - ten olejek po prostu strączkował mi włosy.... Może byłby dobry, ale do mocno przesuszonych i skręconych włosów.
Nacomi serum z 2% kwasem salicylowym, węglem i niacynamidem - mam wrażenie, że to serum na mnie nie działało... no może jedyny efekt jaki dawało to czarna twarz, bo serum miało taki kolor....
Dr Duda Biosiarczkowa mgiełka do twarzy - fantastyczny tonik o ślicznym zapachu. Kosmetyk świetnie odświeżał i przygotowywał do dalszych etapów pielęgnacji. Mgiełka nadawała się też jako spray wykończeniowy do makijażu, bi atomizer świetnie rozpylał. Z miłą chęcią kupię ten kosmetyk ponownie.
Nacomi serum z 10% peptydami - to serum świetnie nawilżało w ciągu dnia, wchłaniało się do zera, a makijaż dobrze się na tym kosmetyku trzymał - chętnie do niego wrócę.

 Makijaż

Claresa puder pod oczy 02 beige - puder był drobno zmielony, miał mikro drobinki, ale nie jakieś duże, za to efekt to była świetnie rozświetlona skóra pod oczami. Puder dobrze utrwalał makijaż pod oczami.

Hean konurówka 511 nougat crisp - konturówka miała ładny kolor cielisty, idący lekko w tony brzoskwiniowe. Jedyne zastrzeżenia mam do konsystencji - trochę za twarda jak na moje preferencje.
Sephora Lip Stain w odcieniu 01 - jedne z lepszych zastygających pomadek na rynku, a ten odcień to idealna soczysta czerwień z neutralnymi tonami.

Eveline Diamond Lip Luminizer błyszczyk w odcieniu 09 Peach Dream - świetny błyszczyk za niewielkie pieniądze, duża gama kolorystyczna - mój odcień to śliczny brzoskwiniowy odcień.

Trend it up! kredka do oczu w odcieniu beżowej perły - to była dobra automatyczna kredka w odcieniu beżowo-perłowym, mój numer jeden do rozświetlenia wewnętrznego kącika oka.
Miyo Błyszczyk do ust w odcieniu 31 Biscuit - błyszczyk przepięknie pachniał mambą truskawkową, pigment świetny, jednak błyszczyk nie trzymał się wybitnie długo i trzeba było go reaplikować z użyciem lusterka, na co nie zawsze jest czas w ciągu dnia.

Glam Shop kredka do oczu w odcieniu elektrycznego fioletu - świetna automatyczna kredka, szkoda, że była to edycja limitowana

Bell Hypoallergenic konturówka do ust w odcieniu 01 - klasyk z Bell, świetna, bardzo neutralna różowa konturówka
To wszystko, co udało mi się wykończyć w marcu.

Komentarze

Popularne posty