NYX cosmetics - zakupy i test :)

Witajcie,

Po roku zrobiłam ponownie zakupy w sklepie NYX Cosmetics. Niezbyt byłam zadowolona z ostatniej obsługi sklepowej, ale pomyślałam, że może po roku coś się zmieniło. Trafiłam na dobrą promocję na produkty do ust, więc zatarłam rączki i zabrałam się do zakupów. Faktycznie nie czekałam zbyt długo na przesyłkę - jakoś niecały tydzień.

Oto produkty do makijażu, na które się zdecydowałam:

1) Stay matte but not flat foundation, NUDE
Godzinami przeglądałam kolory i zdecydowałam się na odcień nude, który okazał się pomarańczką... No niestety, ale muszę zostawić ten podkład na lato, zobaczę jak się spisze, gdy trochę się opalę na wakacjach ;)
 Porównanie odcieni moich podkładów:
Od lewej:
1) Este Lauder Double Wear, 1w1 Bone,
2) L'oreal True Match, N2 Vanile
3) AA satin, 103 Beige
4) Bourjois 123 foundation, 52 Vanille
5) Under 20, matujcz podkad antybakteryjny, 01
6) Garnier BB krem matujący, light
7) Oriflame, Everlasting foundation, Natural Beige
8) NYX, stay matte but not flat foundation, Nude

2) Gotcha covered total - odcień beige
Skusiłam się także na wodoodporny korektor do twarzy o dużym kryciu. Kolor naprawdę ładny, bo żółtawy, ale niestety teraz jest dla mnie zbyt ciemny, więc tak jak podkład - zostawiam na okres lata. Używając go kilka razy zauważyłam, że jest bardzo gęsty, tłusty, lepi się i dość dobrze kryje, choć nie nazwałabym tego "totalnym kryciem". Przetestowałam go w roli bazy pod cienie - sprawdza się całkiem dobrze, bo mocno się lepi, więc ładnie "przykleja" cienie, jednak zbiera się nieznacznie dopiero po 8 godzinach.
 Porównanie odcieni moich korektorów:
O lewej: Rimmel Match Perfection, NYX Gotcha Cover, Lovely korektor rożświetlający
3) Baked blush + highlighter + bronzer, Chiffon
Na promocji był dostępny wypiekany róż. Choć mam sporo róży to zaintrygował mnie ten odcień - chłodnego różu z miedziano-złotą poświatą. Róż ma wykończenie satynowe, a odcień jest nietypowy - bo lekko brązowy, ale chłodny róż, idealny na każdy dzień, nawet solo na policzki, gdy się spieszymy lub do neutralnych makijaży. Opakowanie jest trochę duże i nieporęczne, ale zapięcie z kokardką jest przeurocze i sprawia, że chętnie sięgam po ten róż.
4) Produkty do ust
W tej kategorii poszalałam :)
Butter gloss, czyli błyszczyk w odcieniu Angel Food Cake
Mam już jeden błyszczyk z tej serii, ale w dość jaskrawym kolorze, więc zdecydowałam się na coś stonowanego - odcień przygaszonego różu z domieszką szarości. Błyszczyki z serii butter są mocno kryjące, gęste, więc długo się utrzymują i pachną waniliowymi ciasteczkami.
Na wszystkich zdjęciach na policzkach mam róż Chiffon z NYX-a

Butter lipstick, czyli masełkowa pomadka w odcieniu Root beer float
Ta pomadka była na mojej "chciej-liście" od kilku lat, ale w cenie regularnej kosztuje ponad 30zł, wiec czekałam na dobrą promocję. Zresztą z tego, co widziałam w internecie i Douglasie jeszcze jakiś czas temu, że to pomadka mało kryjąca, ale dobrze nawilżająca - taki "codzienniak". Nic bardziej mylnego. Pomadka jest wprawdzie kremowa, ale ma bardzo dobre krycie. Błysk po pewnym czasie schodzi, a pigment "wżera" się w usta i pomadka zastyga. Wprawdzie nie jest to pomadka, która się nie zmywa i przy większym, tłustym posiłku zejdzie, ale równomiernie się zjada i bardzo ładnie wygląda na ustach. Tutaj też zdecydowałam się na dość codzienny odcień, choć nieco ciemniejszy - chłodny fiolet z domieszką różu.

Soft Matte Lip Cream - zdecydowałam się na kupno słynnych matowych pomadek z NYXa. Wybrałam jednak te, które nie zastygają i mają konsystencję musu. Nie lubię zasychających matowych pomadek, bo są dość problematyczne dla moich mocno przesuszających się ust z tendencją do pokrzywek. Ograniczyłam swój wybór do dwóch odcieni: codziennego cielistego i jaskrawego na cieplejsze pory roku. Konsystencja jest przyjemna - musowa, choć na aplikator nie nabiera się wiele produktu, więc pomadkę nakładamy cienką warstwą, co w przypadku tych kolorów jest całkowicie wystarczalne. Pomadka lekko zastyga (ale nie na cement ;)) i ładnie trzyma się ust, ściera się dość równomiernie (nosiłam tylko cielisty odcień cały dzień). Niestety przez to, że pomadka ma dosyć lekką konsystencję, nieco wysusza moje usta, więc nie ma opcji, abym nosiła ją kilka dni pod rząd. Myślę też, że na promocji warto kupić te pomadki, ale w regularnej cenie już niekoniecznie.

Abu Dhabi - jest jasnym brązem w dość ciepłej tonacji. Idealny neutralny odcień na co dzień.


Paris - to elektryczny róż o neutralnych tonach. Dla mnie to idealny odcień na wiosnę i lato nawet na co dzień jako mocny akcent w makijażu.


Poniżej kolory na ręce, wszystkich powyżej opisanych produktów do ust, od lewej:
1) Butter Gloss, Angel Food Cake
2) Soft Matte Lip Cream, Paris
3) Soft Matte Lip Cream, Abu Dhabi
4) Butter Lipstick, Root Beer Float
 W niektórych drogeriach internetowych można było też kupić (chyba) limitowaną edycję pomadek Soft Matte Lip Cream w bardzo okazyjnej cenie - niestety szybko też te zestawy zostały wykupione. Mnie udało się kupić zestaw nr15 z odcieniami Warsaw, Austin i Los Angeles.
Warsaw/Varsovie - to odcień liliowy, dość jasny i chłodny, zdecydowanie zęby wyglądają przy tym odcieniu bardziej na bardziej żółte niż są w rzeczywistości. Odcień dla odważnych, może na jakieś imprezy, dla mnie nie jest to odcień na co dzień.


Austin - piękny neutralny róż, o kolorze trochę ładniejszym od naturalnego odcienia ust. Zdecydowany ulubieniec z całego tria.


Los Angeles - chłodny, średni brąz, który nada się również do makijażu codziennego na chłodniejsze dni, szczególnie jesienią.


Tak się prezentują wszystkie odcienie na dłoni od lewej:
1) Los Angeles,
2) Warsaw,
3) Austin.

Próbowałyście kiedyś kosmetyków NYX?

Komentarze

Popularne posty