Test nowości: Pupa, Revlon i Golden Rose

Witajcie,

Dzisiaj  postanowiłam przetestować kilka nowości z mojej kosmetyczki.

1)mascara Pupa  Diva's lashes

Ten pogrubiający tusz do rzęs ma klasyczną szczoteczkę ogromnych rozmiarów. W związku z tym jest mi ciężko pomalować sobie rzęsy bez ubrudzenia całych powiek. Efekt na rzęsach jest natomiast spektakularny: rzęsy są pogrubione, podkręcone i efekt utrzymuje się cały dzień. Niestety mascara nieco się grudkuje i pod koniec dnia nieco się osypuje.

2) Matowy błyszczyk od Revlon
O błyszczyku pisałam już w poście Polowanie w Rossmanie:
 http://buniaworld.blogspot.com/2018/04/polowanie-w-rossmanie-kwiecien-2018.html

3) eyeliner metaliczny od Golden Rose nr06
Eyeliner ma bardzo wygodny do malowania pędzelek, kolor tuszu jest ciekawy - ciemny nasycony, metaliczny brąz. Formuła jest bardzo długotrwała, tusz się nie rozmazuje, trzyma się cały dzień, a ten odcień ładnie podkreśla oczy. Zdecydowanie jest to jeden z lepszych tuszy do kresek, jakich używałam.

4) Puder wypiekany od Golden Rose

Na początku nie byłam zadowolona z tego produktu i miałam ochotę go oddać. Dałam temu pudrowi drugą szansę i używam codziennie właściwie odkąd go kupiłam. Produkt jest owszem bardzo jasny, więc do opalonej lub ciemniejszej skóry raczej się nie nada. Ma satynowe wykończenie, więc łagodzi rysy twarzy. Odcień jest raczej ciepły niż chłodny, co dla mnie jest idealne, bo w chłodnych odcieniach moje policzki wyglądają okropnie. W żadnym wypadku odcień nie idzie w stronę pomarańczki.

5) Maskara do brwi od Golden Rose, nr 03

 Kolorowy żel do brwi z Golden Rose ładnie ujarzmia brwi pomalowane i nadaje lekki kolor, jednak nie ma co myśleć o jakimś spektakularnym utrwaleniu. Plus za mini szczoteczkę.

Z lewej mascara do brwi Golden Rose 03, z prawej mascara do Brwi z L'oreala dla brunetek

Makijaż z wykorzystaniem powyższych nowości: