Zakupy październik 2020

 Witajcie,

Wprawdzie już listopad, ale zakupy jeszcze z października. Ominęłam tym razem po raz pierwszy wielkie promocje w Rossmannie, ze względu na pandemię - nie chciałam się wybierać do drogerii, a właściwie, jeśli czegoś potrzebuję z kosmetykow do makijażu to zamawiam przez internet, bo mam pewność, że nikt przede mną nie otworzył np. tuszu do rzęs...

Zapraszam więc na comiesięczne zakupy kosmetyczne. W drogerii i w aptece skupiam się na pielęgnacji.

 

1) Oriflame - w tym miesiącu skusiłam się na metaliczną, grafitową kredkę do oczu z serii The one w odcieniu Carbon Gunmetal, do koszyka wpadło mi także mydełko o egzotycznym zapachu ananasa i marakui oraz migdałowy żel pod prysznic.



2) W różnych drogeriach kupiłam kilka ciekawych produktów:

Ziaja - natłuszczający krem do stóp - miałam do już kiedyś i bardzo mi się spodobała taka właściwie bardziej maseczka na noc do stóp niż krem o klasycznym zapachu oliwkowym z Ziaji

Deutus - peeling do twarzy, byłam bardzo ciekawa tego produkt, nic jeszcze nie miałam z tej serii
Bielenda Skin shop maseczka w plachcie z dodatkową esencją - bardzo zaciekawił mnie ten produkt
Face Boom - kupiłam na promocji, bo raczej jest to droga zabawa jak na maseczkę na 1 użycie - algowa maska
Bielenda Japan Peel-off mask, mam sentyment do maseczek tego typu, używałam ich jeszcze jako nastolatka i zawsze lubiłam je zrywać.

3) Apteka Gemini - klasycznie już raze z suplementami zaopatruję się w aptece w kosmetyki, aby ograniczyć stacjonarne wizyty w drogerii/zielarni :)

Khadi - henna, moa w odcieniu popielaty brąz - miła odmiana od farby do włosów, znalazłam świetną metodę na hennowanie, które uspokoiło moją wrażliwą skórę głowy.

Luksja - żele pod prysznic

Bardzo lubię kosmetyki z Oillan i skusiłam się na żel do mycia twarzy, żel pod oczy i na powieki oraz pomadkę na mróz.

Szukałam także dobrego kremu pod oczy i padło na krem pod oczy marki Cosnature, z bardzo dobrym składem - krem faktycznie jest bardzo łagodny dla mojej wrażliwej skóry wokół oczu

Mohani  - hydrolat oczarowy - uwielbiam hydrolaty, chciałam wypróbować coś nowego
Z marki Iwostin skusiłam się zaś shake witaminowy - serum oraz relaksujący krem do twarzy

Do włosów postawiłam na naturalne, dobre składy: z Organic Shop odżywkę do włosów z winogronami i miodem oraz szampon przeciwłupieżowy marki Anthyllis

4) W Lidlu trafiłam na tonik z witaminą C z Fitomed za dosłownie kilka złotych. Skusiły mnie także niskie ceny i całkiem dobre składy marki własnej Lidla - Cien - chusteczki do demakijażu oraz balsam do ciała.



 To całe moje zakupy w październiku!

Komentarze

Popularne posty