Essence kalendarz adwentowy 2021 DIY + test kosmetyków
Witajcie,
Kalendarz Essence DIY można kupić w internecie, a ceny się dość mocno wahają w zależności od strony, na której kupujecie. Mnie udało się kupić kalendarz naprawdę tanio, bo za 93zł, więc w przeliczeniu wychodzi niecałe 4zł za produkt, a znalazłam tu kosmetyki warte sporo więcej...
Kalendarz zapakowany jest w ładne pudełko, dość ciężkie i wypchane po brzegi. W środku znajdują się: 24 pełnowymiarowe kosmetyki do makijażu i akcesoria, 24 papierowe torebki na kosmetyki i naklejki z numerkami.
W kalendarzu znalazłam:
Lakier do paznokci o cielistym odcieniu French Manicure
Sztuczne rzęsy, bardzo dramatyczne
Maskara do rzęs I love extreme
Baza pod cienie do powiek
Paleta cieni do powiek Konichiwa Tokyo
Paleta pastelowych cieni never give up your daydream - bardzo fajna do rozświetlenia wewnętrznego kącika oka, do szybkiego makijażu na całą powiekę, a nawet jako rozświetlacz do policzków.
Piękna paleta cieni do powiek Witch Side z cieniami matowymi, perłowymi oraz marmurkowymi
Wszystkie paletki są bardzo ładnie wykonane z lusterkami, a cienie są dobrej jakości.
Pomadki do ust w ślicznym, eleganckim opakowaniu, seria This is me. 04 Crazy - matowa ciemno fioletowa - super na jesień oraz Semi Shine - pół-kryjąca połyskująca w odcieniu pięknej maliny 106 late night
Konturówka do ust w odcieniu naturalnego różu, trochę ciemniejszego odcienia ust: 15 something different
Błyszczyk powiększający usta, a właściwie lekko mrowiący dzięki mentolowi o ładnym odcieniu perłowego brązu 09 Larger than life, daje ciekawy efekt na ustach, bardzo podobny do klasycznego błyszczyka od Fenty - Fenty Glow
Błyszczyk z serii shine, shine w odcieniu 19 think pink - śliczny neutralny róż z różowymi mikrodrobinkami
Matowa pomadka - erfect matt w odcieniu 04
Bibułki matujące z zieloną herbatą, 50szt.
Makijaże z wykorzystaniem kosmetyków z kalendarza:
Z Eyelinerem i cieniem blooming z palety never give up your daydream w wewnętrznym kąciku i konturówką 15 something different
Z cieniami haunted, amulet i summer daze oraz błyszczykiem plumping
Podsumowując, uważam, że jest to bardzo fajny kalendarz, szczególnie dla młodej dziewczyny, która rozpoczyna swoją przygodę z makijażem, bo w znajdzie tu większość kosmetyków do makijażu, które może przetestować, pobawić się kolorami. Są to jednak kosmetyki użytkowe w stonowanych kolorach: 3 różne palety cieni do powiek: perłowe pastele, neutralne róże i beże oraz ciepłe brązy. Palety są stonowane, mają zaledwie kilka bardziej odważnych kolorów do eksperymentowania. Zamiast czarnej kredki znalazłam eyeliner, więc też ekstra. W kalendarzu znalazłam też przekrój produktów do ust: uniwersalna konturówka, 3 pomadki każda na inna okazję oraz dwa błyszczyki z różnych serii o różnym kolorze i wykończeniu. Ponadto jest tu tylko 3 lakiery do paznokci: czerwony, neutralny, top oraz zmywacz - wszystko czego potrzeba w kosmetyczne. Pozostałe kosmetyki są w większości przydatne, tj. mgiełka wykończeniowa, róż z rozświetlaczem, tusz, bibułki, puder, baza pod cienie. Zaledwie kilka produktów ja uznaję jako zapychacze, ale dla młodej osoby to zabawne akcenty, akcesoria do makijażu: naklejki na paznokcie czy ekstremalnie przerysowane sztucznie rzęsy. Uważam więc, że jest to jeden z lepszych kalendarzy do makijażu w tym roku!
Komentarze
Prześlij komentarz