Zużyte w grudniu 2021
Witajcie,
W tym miesiącu zużyłam dość sporo kosmetyków z kalendarzy z ubiegłego roku, ale pożegnałam się też z kosmetykami do makijażu, bo niektóre już dość długo ze mną były i nie nadają się już do użytku.
Pielęgnacja
1) Nacomi maska do twarzy z różową glinką - zapowiadała się świetnie - maseczki tego typu dobrze się u mnie sprawdzają. Ta niestety mnie trochę podrażniła i nie oczyszczała. W sumie to nie robiła u mnie nic.
3) Nivea łagodzący krem do twarzy 3w1 - ten krem o pojemności 100ml zużywałam bardzo długo, bo był wydajny. Do mojej tłustej cery sprawdzał się na noc - u mnie intensywnie nawilżał. To bardzo dobry, podstawowy krem nawilżający w bardzo niskiej cenie.
4) Ava serum z kolagenem - bardzo bogate serum w żelowej konsystencji, trochę się lepiło, ale generalnie po nim cera była napięta.
5) L'Biotica chusteczki węglowe do demakijażu - moje drugie zużyte opakowanie - świetnie zmywają makijaż
6) Nivea płyn micelarny do cery wrażliwej - bardzo dobry płyn ,wydajny i dobrze zmywa makijaż. Produkt warty polecenia.
7) Yves Roher krem do rąk z mango i kolendrą - mój ulubiony krem do rąk do torebki. Lekki, szybko się wchłania i pięknie pachnie :)
8) Ives Rocher krem do rąk o zapachu świątecznego jabłka - dobrze nawilżający kremik o pięknym zapachu pieczonego jabłka z cynamonem - niestety zapach z edycji limitowanej z ubiegłego roku
9) Eos pomadka do ust o zapachu brownie - działanie pomadki było ok, niestety nie mogłam znieść słodkiego zapachu
10) Nivea klasyczny krem - cóż tu pisać - klasyk. Lubię wracać do tego kremu i do tego zapachu. U mnie krem idealny do rąk i stóp.
11) L'Occintane masło shea z serii limitowanej z hibiskusem - bardzo ładny zapach hibiskusa i świetne działanie nawilżające masła shea. Balsamik bardzo wydajny.
12) Fluff malinowo-migdałowy jogurt do ciała - ten jogurt też był bardzo wydajny, odrobinka wystarczyła, by wmasować w ciało. Zapach bardzo długo się utrzymywał i był dość słodki (porównałabym do tarty migdałowo malinowej). Balsam mimo lekkiej konsystencji bardzo intensywnie nawilżał.
13) Owsiane mydło - podstawowe mydełko o charakterystycznym zapachu owsa.
14) Isana olejek pod prysznic - dla mnie to świetny kosmetyk pod prysznic, szczególnie jak nie chce mi się potem balsamować.
15) Isana żel pod prysznic o zapachu kwiatu wiśni i owocu liczi - piękny zapach owocowo-kwiatowy, relaksujący. Za tą cenę to uważam, że jest to mega kosmetyk. W dodatku Isana ma piękne grafiki i zawsze ciekawe zapachy w edycji limitowanej.
16) L'Occitane odżywka do włosów 5 ziół - zużyłam miniaturkę - bardzo dobra odżywka do włosów, pięknie wygładza, a ziołowy zapach utrzymuje się na włosach do następnego mycia...
17) L'Occitane nawilżająca maska do włosów - ta maseczka bardzo wygładzała włosy, była ok.
18) Rituals całonocna nawilżająca maska do włosów - maski nie używałam na noc, ale nakładałam na włosy i zmywałam po kilkunastu minutach. Maseczka była bardzo wodnista i mocno silikownowa, ale ładnie dociążała włosy.
19) L'Biotica szampon wygładzający z miodlą indyjską, żeń szeniem i olejem perila - dobry, łagdony szampon do włosów.
20) Anthulis przeciwłupieżowy szampon - ten szampon z kolei był dziwny - mocno miętowy, mam wrażenie, że przesuszał mi skórę głowy, ale jednocześnie włosy po nim szybciej się tłuściły.
Makijaż
1) Sensique puder rozświetlający - pożegnałam już mocno wysłużony ulubiony rozświetlacz z Sensique, chętnie kupię ponownie, jak uda mi się upolować w Naturze, bo nie zawsze jest dostępny.
2) Wibo rozświetlacz 3 Sun Ray - pożegnałam się także i z tym rozświetlaczem, bo się już zbrylił, ciężko go już nałożyć, ale odcień jest bardzo ładny.
3) Wibo Beach cruiser bronzer perfumowany 02 Cafe Creme - żegnam się z tym bronzerem, bo już jest stary, ale zużycie spore jak na bardzo dużą pojemność produktu (20g).
4) Clinique czarna kredka do oczu 09 intense ebony - zużyłam całą kredkę - bardzo wydajna i bardzo wytrzymała.
5) Lovely Eyeliner w kolorze czarnym (matowy) - ten eyeliner już mi zasechł - z mojej ulubionej firmy, eyeliner z pędzelkiem.
6) Constance Carol bezbarwa maskara do brwi i rzęs - mój ulubiony kosmetyk do utrwalania brwi.
7) Nyx soft matte metallic lip cream w odcieniu Copenhagen - zużyta pomadka z kalendarza adwentowego w bardzo ciemnym odcieniu - bardzo dobra formuła
8) Nabla matowa pomadka w odcieniu Backbeat - musiałam się też pożegnać z pomadką cielistą z Nabli - niestety zaschła i robi już grudki, więc nie nadaje się do użytku - zużyłam ponad pół, więc wielki sukces.
9) Golden Rose Vinyl Gloss w odcieniu 06 - mocno napigmentowany błyszczyk-pomadka - bardzo dobry produkt do ust i pigment wżera się w wargi.
10) Bell Snake Bite - błyszczyk do ust powiększający usta - przyjemny miętowy, chłodzący błyszczyk idealny na lato - z edycji limitowanej - szkoda, bo bardzo fajny produkt.
To wszystko, co udało mi się zużyć w tym roku!
Komentarze
Prześlij komentarz