Rival de Loop - recenzja szczoteczki elektrycznej do twarzy z Rossmanna

Witajcie,

Zawsze sceptycznie podchodzę do nowych akcesoriów do pielęgnacji lub makijażu. Tak było i tym razem.  O szczoteczkach elektrycznych do oczyszczania twarzy było już głośno w internecie kilka lat temu.
Zakup elektrycznej szczotki do twarzy był dla mnie dość spontaniczny. Zobaczyłam, że rossmannowska szczotka jest na promocji, poczytałam kilka opinii w internecie na jej temat i kupiłam. 
Postanowiłam sprawdzić czy faktycznie oczyszczanie szczotką elektryczną jest takie dobre, jak to grzmią blogerki i vlogerki, a jakoś nie chciałam wydawać dużo pieniędzy. Trafiłam jednak na promocję i za szczotkę z Rival de Loop - marki własnej Rossmanna - zapłaciłam dokładnie 34,99zł, podczas, gdy w cenie regularnej trzeba za nią zapłacić 42,99zł:

W zestawie jest szczotka, 2 główki szczotki do cery normalnej oraz 2 główki szczotki do cery wrażliwej, 2 baterie - zwykłe paluszki AA i pudełko na szczotkę. Główki szczoteczki można też dokupić w Rossmannie osobno.

Wybrałam odcień różowy, bo mi pasuje do wystroju łazienki :) Tak, typowe kobiece rozumowanie... Dla zainteresowanych - widziałam także wersję seledynową. Szczotkę zaś można zamknąć w pudełku lub postawić na dosyć wygodnym i poręcznym "stojaku". Z instrukcji wynika, iż szczoteczki nie wolno moczyć, więc nie nadaje się do mycia twarzy pod prysznicem, co jednak nie stanowi dla mnie problemu. Szczotka ma włącznik i wyłącznik, nie ma więc ustawień prędkości, ale to też nie jest jakieś konieczne. 
Byłam dość zdziwiona, bo szczoteczka po włączeniu jest dość cicha, przyjemnie oczyszcza i doczyszcza twarz. Według mnie jest to idealny zamiennik peelingu do twarzy. Szczoteczki nie stosuję codziennie, bo według mnie może zbytnio podrażniać i zbyt oczyszczać skórę, ale 1-3 razy w tygodniu można jej używać ze spokojem, no chyba, że macie jakieś ranki lub zmiany na twarzy. Zauważyłam, że odkąd ją kupiłam i używam (a czasem miewam problem z takimi wynalazkami, aby ich używać, bo zapominam...), na mojej skórze wyskakuje mniej niespodzianek. Cera jest zaś lepiej oczyszczona. Zdecydowanie za tą cenę, szczoteczka spełnia swoje zadanie i jest warta zakupu, gdyż jedna główka ma starczyć na około 3 miesiące, więc cały zestaw starczy spokojnie na rok. Policzcie zatem, ile wydajecie na eksfoliację twarzy w ciągu roku?

Komentarze

Popularne posty