Catrice i Kubuś Puchatek kolekcja limitowana
Witajcie,
Hasłem przewodnim dzisiejszego wpisu i całej kolekcji jest "przeuroczy". Do tej pory nie ulegałam seriom limitowanym, a tym bardziej kosmetykom z grafiką z bajek, filmów i seriali, etc., ale... niestety od zawsze byłam fanką Kubusia Puchatka, a szczególnie Prosiaczka, więc gdy zobaczyłam kolekcję limitowaną od Catrice to oszalałam :D Nie było łatwo, bo kolekcja jest niestety niedostępna stacjonarnie w Rzeszowie (przynajmniej nigdzie nie widziałam), a tym bardziej w polskich drogeriach internetowych. Wyszukałam jednak drogerię, która wysyła do Polski. I tak padło na drogerię ze Słowenii...
Zdecydowałam się na zakup palety cieni do powiek, bronzera, pędzelka Kabuki oraz dwóch produktów do ust. Jeśli jesteście ciekawi to zapraszam do lektury.
Paleta Love z Kłapouchym i Prosiaczkiem to najbardziej fioletowa paleta całej serii. Wiadomo, że wybrałam ją ze względu na Prosiaczka, ale też w sumie kolory tej paleta najbardziej mi się w sumie podobały. Opakowanie jest przeurocze, zdecydowanie uprzyjemnia makijaż - paleta jest kartonowa w kształcie okienka od plastra miodu, a w środku cienie ułożone geometrycznie, jak plaster miodu. Paleta ma też wygodne lusterko w środku.
Od lewej:
Emotional - mój ulubiony odcień cienia perłowego, średni chłodny brąz, tzw. grzybkowy
Thoughtful - chłodny matowy beż, wpadający w fiolet
Little Moments - średnio matowy róż
Every Moment - matowy beżowy, bazowy cień
Enchanted Place - perłowy różowo złoty cień
Kindness - metaliczny chłodny jasny beż
Remember Me - jasny perłowy beż, idealny do rozświetlenia wewnętrznego kącika oka
Friendship - matowy liliowy ze srebrną drobiną
Forever - bardzo ciemny perłowy brąz z różową poświata
Generous - ciemny matowy, czekoladowy brąz
Eeyore - fioletowo-niebieski toper na cienie z przejrzystą fioletową bazą
Family - różowo niebieski toper na bezbarwnej bazie
Piglet - bardzo jasny różowy mat
Just for you - matowy odcień oberżyny
You OK? - perłowy śliwkowy cień z niebieskawą poświatą
Soft Glow Bronzer - znów przeurocze opakowanie, sam bronzer ma też piękne tłoczenie z prosiaczkiem i złoceniem, kóre nie jest nakrapiane, ale bronzer ma faktycznie złoty wtłoczony fragment, więc można użyć samego matowego bronzera, ale też wymieszać ze złotą częścią. Sam bronzer jest bardzo przyjemny, dość jasny, więc nie robi plam, ładnie się rozciera i wygląda na twarzy. W środku jest też wygodne lusterko do malowania. Czy wspomniałam o ślicznej grafice? :D
Pędzel - to był punkt zaczepny do moich zakupów ;) - bardzo lubię tego typu pędzelki do używania w podróży, ale też na co dzień do pudrowania twarzy. Ten pędzelek jest mało zbity, więc bardziej się nada do nakładania właśnie bronzera lub różu, ale do pudru też daje radę. Jest to chyba najsłabszy ten punk kolekcji - a właściwie na nim najbardziej mi zależało. Mimo wszystko, pędzel jest przeuroczy :)
Olejek do ust tym razem z Kubusiem Puchatkiem w bardzo "miodkowym" wydaniu, z pszczółką na skuwce i ogólnie uroczej grafice. Sam olejek jest przeciętny - dość zwykły, lekki olejek, który tak sobie nawilża i ma bardzo słodki, cukrowy zapach.
Balsam do ust z Kubusiem Puchatkiem ma bardzo ciekawy, malinowy odcień (010), ale poza pięknym złotym, drogo wyglądającym opakowanie, śliczny jest sam kolor balsamu, jego nawilżające działanie i wygląd na ustach. Sama też pomadka ma piękne tłoczenie z plasterkiem miodu i napisem Winnie the Pooh - aż żal używać.
Skusiłam się także na drugi odcień, bardziej neutralny z Tygryskiem 030:
Porównanie obu kolorów: u góry 010, na dole 030
Makijaż z wykorzystaniem wyżej recenzowanych kosmetyków:
Z cieniami Emotional i Kindness:
Z cieniami Piglet, Eyore i Enchanted Place, na ustach balsam z Kubusiem (010):
Z cieniami Friendship i Family, a na ustach balsam z Tygryskiem (030):
Podsumowując, uważam, że jest to udana kolekcja limitowana. Cienie są bardzo dobrej jakości, ładnie się rozcierają, maja dobrą pigmentację, opakowanie jest śliczne, dobrze wykonane, z wygodnym lusterkiem. Kolory też są na tyle różnorodne, że można nimi wykonać bardzo różne makijaże na różne okazje :) Bronzer jest bardzo fajny, dobrze się rozciera, ładnie wygląda na policzkach i długo się utrzymuje, a plusem jest oczywiście śliczne opakowanie. Pędzel jest bardzo praktyczny, można wrzucić do torebki, olejek dobrze nawilża, a kolorowe balsamy do ust to ulga dla przesuszonych ust, a dodatkowo mamy podkreślone usta lekkim kolorem - bardzo lubię tego typu produkty. Warto więc zakupić produkty Catrice z tej kolekcji limitowanej, póki jeszcze można je kupić!
Komentarze
Prześlij komentarz