Eveline Sexy Eyes i NYX Fat Oil
Witajcie,
Zapraszam dzisiaj na recenzję dwóch hitowych nowości w mojej kosmetyczne: tuszu do rzęs od Eveline i olejku do ust od NYX.
Eveline Sexy Eyes - tusz do rzęs
Tusz ma bardzo eleganckie opakowanie, wygląda drogo :) Szczoteczka jest bardzo ciekawa, takiej nigdy jeszcze nie miałam: silikonowa, ale w kształcie trapeza, spłaszczona. Według mnie do złudzenia przypomina tusz od Charlotte Tilbury (opakowanie i kształt szczoteczki) - tamtej maskary jednak nie używałam, więc nie wiem czy jest to jakiś zamiennik.
Tusz od Eveline pięknie rozdziela i wydłuża rzęsy, daje faktycznie efekt wow i w dodatku utrzymuje podkręcenie rzęs, a z tym nie każdy tusz sobie u mnie radzi. Formuła tuszu nie kruszy się ani nie rozmazuje, więc dla mnie ten tusz to hit i odkrycie tego roku! Cieszy mnie to, szczególnie po ostatniej złej passie do tuszy do rzęs.
NYX Fat Oil w odcieniu Newsfeed
Olejek - błyszczyk to coś pomiędzy pielęgnacją a makijażem, bo olejek jest gęsty ma formę żelowego błyszczyku z lekkim czerwonawym zabarwieniem - daje to bardzo ładny efekt na ustach. Zapach też jest bardzo przyjemny - lekko owocowy. Olejek dobrze też nawilża usta i dość fajnie się na nich utrzymuje.
Recenzowane kosmetyki na twarzy:
Z czerwona konturówką:
Komentarze
Prześlij komentarz